Upływa szybko życie
Jak potok płynie czas
Za rok, za dzień, za chwilę
Razem nie będzie nas...
Jakżesz prawdziwe są te słowa starej, pięknej pieśni znanej nam wszystkim. Śpiewaliśmy ją zawsze, często ze łzami w oczach. Gdy byliśmy młodzi, nikt nie przypuszczał, że ten czas tak szybko będzie upływał, a zegar wybijał godziny.
I oto minęło ponad 60 lat od ukończenia przez nasz szkoły podstawowej. Aż dziw bierze, że po tylu latach na spotkanie do Wąsosza zjechało około 100 osób z całej Polski.
Z pośród zaproszonych gości udział w nim wzięli także: burmistrz miasta Wąsosz – pan Zbigniew Stuczyk wraz z małżonką, księża kanonicy: Jan Węgielski i Tadeusz Magas, obecny dyrektor szkoły – pan Stanisław Kosarzewski wraz z małżonką, dyrektor Zespołu Placówek Kultury – pan Eryk Aleksandrowicz, pani Maria Frank-Kubiak, Cecylia Ławniczak-Bohdziewicz wraz z mężem, nauczyciele: Aniela Wrotniak, Waleria Kosarzewska, Lidia Mrugała-Zygmunt, Władysław Guroński i Rudolf Darłak.
Radość ze spotkania była ogromna. Rozpoczęło się Mszą święta w kościele św. Józefa Obl. NMP. Zebranych powitał ks. kan. Jan Węgielski obecny proboszcz parafii, który wspólnie z księdzem Tadeuszem Magasem naszym kolegą z klasy – odprawili Eucharystię w naszej intencji. To było naprawdę wielkie Misterium, zawierające dziękczynienie Bogu i nauczycielom za dar życia, za wiedzę, za wychowanie.
Ta cisza... Padają imiona... Jan Frank, Józefina Maluk, Franciszka Ciombor, Władysław i Maria Górońscy, Roman Hołodowy, Leonard Harapuczyk i wiele wiele innych...
Mój Boże! Jakżesz naprawdę jesteśmy wdzięczni, że tu w tym miejscu uczyliśmy się katechezy, a teraz po pół wieku dziękujemy, że jeszcze żyjemy, że mogliśmy przybyć i że nasz kolega tak pięknie celebruje Mszę Świętą. Wzruszająco wykonane Ave Maryja przez Aleksandrę Sztor dopełniło nastroju.
Po zakończeniu Mszy Św. Tradycyjnie pod kościołem wspólna fotografia. Potem przejazd autobusem i samochodami pod Zespól Placówek Kultury, gdzie ogromny wyświetlacz na ścianie wita przybyłych absolwentów.
W pięknie przygotowanej sali zaproszonych gości i absolwentów powitał dyrektor tej placówki pan Eryk Aleksandrowicz, a w imieniu organizatorów Pani Irena Hołodowa.
Bogato zastawione stoły, urozmaicone i smaczne potrawy dopełniały reszty. Atmosfera była serdeczna i gorąca. Wśród przybyłych na zjazd byli ludzie różnych zawodów: lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, oficerowie (nawet podpułkownik). Wszyscy wracali pamięcią do szkolnych dziecięcych lat. Byli nawet tacy którzy rezerwowali hotele w Rawiczu by na drugi dzień wrócić do Wąsosza i pospacerować starymi uliczkami.
Myślę że zjazdy absolwentów organizowane w Wąsoszu są wydarzeniem kulturalnym dla całego miasta, stąd ogromna wdzięczność i podziękowanie księdzu Proboszczowi Janowi Węgielskiemu, panu burmistrzowi Zbigniewowi Stuczykowi, dyrektorowi placówki kultury Erykowi Aleksandryczowi, całemu komitetowi organizacyjnemu, a zwłaszcza pani Zofii Szałata – inicjatorce tego spotkania.
mgr Cecylia Ławniczak-Bohdziewicz